Wyzwanie ze zdaniem „Ja i mój Ojciec jedno jesteśmy” 💥
Wyzwanie ze zdaniem: „Ja” i mój Ojciec jedno jesteśmy i z 6 Listem
W przekazach jest „zaklęta” ukryta Prawda, jednak przez to, że w większości przypadków, ludzie nie podzielają poniższego spostrzeżenia – uznajmy, że jest ono niszowe – odechciewa się czasem tych przekazów słuchać. I to jest w porządku.
Ja i mój Ojciec Jedno jesteśmy. Tu i teraz cała moc Miłości może przeze mnie przepływać, ponieważ zwyczajnie porzucam każde postrzeżenie, jakie kiedykolwiek miałem, i uznaję, że jedynie Miłość jest rzeczywista, i że temu, co rzeczywiste, nigdy nie można zagrozić, a to, co nierzeczywiste, nie istnieje.
„Chodź ze mną”
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl
Jeśli gramy w „oddzielenie” nic dziwnego, że można doświadczyć ataku paniki, na myśl o „połączeniu” bo jest to „stopienie”, „złączenie”, „splecenie”, „scalenie”, jeśli w wymiarze duchowym – to może dosłownie zniszczyć Ego mężczyzny i kobiety.
- Rozpuścić… mniej ofensywne.
- ✌🏻
Rozpuścić ego. Doznanie JEDNOŚCI znosi poczucie bycia ODDZIELONYM. Co z tego wynika?
„Zatarcie granicy między ego a obiektem”. (Freud)
Nie ma więc „obiektów”. Jest Jedno. Jest RZECZYWISTOŚĆ. Jednia.
W przypadku kobiety i mężczyzny to jest WYBÓR. W GŁĘBI (głębia jest zgodnie z nazwą: GŁĘBOKO) musi zapaść decyzja o połączeniu, żeby Duch Natury „zdjął blokadę”. Dlatego, że nie może się to stać z woli ego, które jest przesiąknięte lękiem, potrzebą sprawowania władzy i kontroli, a nie miłością.
Działa niezgodnie z prawdziwą rzeczywistością (z życiem). Wypiera prawdziwe życie (wiem co piszę, bo mam ego).
Takie zjawisko z życia:

W życiu, krople, po chwili – kiedy osiągną masę krytyczną – się łączą, i spadają razem w dół. I nie panikują, bo nie mają ego. Po prostu nie dyskutują z tym „jak to działa”.
Dlaczego Duch zakłada blokady, a nieświadomość wariuje?
Dlaczego List 6 jest „obwarowany” restrykcjami? Do tego stopnia, że Jezus nazywa ludzi „studentami”? A samo nie-hamowanie się „wielkim skokiem”?
Bo to jest Jego OPUS MAGNUM. Krzyżowa śmierć miała zakończyć grę, ale w dłuższej perspektywie. Plan jest zakrojony na bardzo długi czas i będzie miał geometrycznie postępujące skutki. Jeśli oczywiście zaufać Jezusowi, że zawiaduje Planem Pojednania i wie co robi.
Piszę to, nie znajdując się w energii archetypu „aż tak”, więc łatwiej mi uporządkować pewne doświadczenia. Czasem trzeba wyluzować z przekazami 😉
Z takich POŁĄCZEŃ na świat będą przychodzić dzieci NIEZAPROGRAMOWANE.
Jest jasne, że nie może stać się to z woli ego, które jest małe, bezsilne i wie, że jest przeniknięte lękiem. Dziecko ma być owocem Miłości. Tej prze duże „M”. Stworzone na mocy Prawdy Rzeczywistości więc z woli Ojca, a nie z woli ego.
Innymi słowy, będzie się rodził od razu „ten drugi„, o odmienionej świadomości, a nie „ten pierwszy„, który wymaga przemiany świadomości. Te dzieci nie będą wymagać już przemiany. Przyjdą na świat przemienione. 🥳
Najprawdopodobniej dzieci z Listu nie będą też – JUŻ – doświadczały konfliktu oddzielenia. Będą połączone. Świadome na wejściu. Ucieleśnione w pełni. Poczęte „z miłości” na mocy „Prawdy Rzeczywistości”, a nie „karmicznej umowy„.
Wiadomo, kto te umowy ze sobą zawiera 👹
Realizacja postanowień Listu jest równoznaczna z postulatem Berna. To jest przekaz, który bez wątpienia, może mieć GEOMETRYCZNIE postępujące skutki, ponieważ wiąże się z przerwaniem łańcucha GIER na Ziemi.
Nic dziwnego, że „strażnicy gry” się odpalają. Sam Berne pisał, że prawa skryptu są chronione niemalże mocą magii.
Przychylam się do tego wniosku.
Ten List, proces, wszystko to jest czysty: „Freud versus Nietzsche”. Tylko kobiety muszą pobudzić jaźń mężczyzn. Ześrodkować się na centrum 💆🏻♀️ będzie chyba osobny wpis – co znaczy „ześrodkować się na centrum”. Jeszcze nie wiem, co to dokładnie znaczy.
Jak ktoś nie lubi słuchać przekazów, to w tej piosence jest ich dużo. Również kluczowy 6 List z „Nowych Listów Jeszuy”:
Nawet Turnau daje wskazówki czemu zaufać w PRAWDZIE.
Będę promować List 6 chyba do śmierci 😉 bo jeśli komuś pomoże moja radosna twórczość (którą się zbawiam swoją drogą), to … fajnie byłoby mieć takich wpływowych znajomych.
Czasem ludzie chwalą się tym, że mają wpływowych znajomych.
„Mój znajomy jest NAJLEPSZYM chirurgiem w kraju”, „Znam ŚWIETNEGO prawnika”, „mój kolega pracuje w telewizji”…
„a MOI ZNAJOMI WSKRZESZAJĄ umarłych… przebijecie TO?!”
Czy przekazy Mistrzów są sprzeczne?
Tak i nie. Przekazy działają na wielu poziomach. Są super ekstremalnie głębokie „ukryte poziomy”. Są tak zwane „prawdy głębsze”, są „jakieś prawdy” o życiu i ludziach.
I jest też – zwyczajne – ogarnianie poziomu gry.
Osobiście uważam, że Mistrzowie chcieliby wpłynąć na ten płytki poziom. Na samą powierzchnię. Ale, żeby wpłynąć na GRĘ muszą dostać się do KORZENIA lęku. A korzeń – z definicji – jest dość głęboko. Paradoks. Chcąc wpływać na powierzchnię, muszą spenetrować głębiny. Duchowość jest pełna takich smaczków.
I Jezus potrzebuje kobiet do współpracy, które potrafią, przynajmniej czasem: utożsamić się z nieograniczonością.
Są takie kobiety, które potrafią z łatwością poruszyć serce mężczyzny. I takie, które też mężczyzn poruszają, ale niekoniecznie tym organem głównym, który poruszają jest serce. I to dobrze, Jezus potrzebuje wszystkich. 💆🏻♀️ Będzie wpis osobny.
Światło, radość, duma
Każdy człowiek docelowo (nawet żyjąc na ziemi) jest przeznaczony do światła, radości i dumy.
Kluczem jest odnalezienie tych obszarów w psychice, które stanowią blokadę dla radości, poczucia spełnienia, obfitości, ale nie takiej czysto finansowej tylko POCZUCIA, że się w tej obfitości faktycznie żyje. Że samemu się nią jest.
Nawet jak życie jest snem, to niechże – na Boga – to nie będzie nudna sztuka. 😉 Tylko niech zwieńczy się podsumowaniem: „WOW, ale to był SEN”.
Miał SENS.
Ufamy, że w tej chwili, o święte Dziecię Boga, ujrzysz jak bawisz się w Królestwie Chrystusa.
A jeśli nie… jeśli słuchając tego powitania, w swym wnętrzu jesteś świadomy tego, że:
No cóż, właściwie to nie z takiej perspektywy zacząłem słuchać tego nagrania. Myślałem, że siądę i będę słuchał Chrystusa.
Jeśli jest w tobie jakaś część, jakiś przebłysk, jakiś ślad takiego punktu widzenia, wówczas zatrzymaj to nagranie w tej chwili. Następnie pobądź ze sobą i, jeśli chcesz, weź kilka głębokich oddechów. Wróć do pięciominutowego ćwiczenia bycia po prostu obecnością Chrystusa. Albowiem widzimy wyraźnie, że wielu z was zapomniało już, że to ćwiczenie istnieje.
Droga Przemiany, Lekcja 2
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Marek Konieczniak oraz Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl
O bluźnierstwie i obfitości kielicha
Ostatnio pojechałam do sklepu, który znajduje się koło kościoła. I okazało się, że trwa próba do … nie wiem jak to się fachowo nazywa „przedstawienie męki pańskiej” chyba. Z głośników – na cały regulator – padło:
TY JESTEŚ SYNEM BOŻYM?! BLUŹNISZ!
I to był taki wręcz ryk. Można się przerazić. Chyba z tym „kompleksem Mesjasza” jest tak, że albo, to trzeba leczyć, albo… nie wiem może przestać mieć z tego powodu kompleksy?
Natomiast jest to trudne:
A być może będziesz poproszony, by być zbawicielem świata. Tylko głos ego dostrzegłby różnicę między byciem zbawicielem świata a zamiataczem ulic. (…)
Zatem nie staraj się dowiedzieć, co powinieneś robić w formie w tym świecie, ale poświęć się w pełni miłującemu oddaniu, po to by otrzymać to wszystko, co Bóg chce ci zesłać: Miłość tak wielką, że Umysł nie może nawet sobie wyobrazić stanu bez Miłości.
I zaprawdę, twój kielich będzie PRZEOBFITY.
https://drogamistrzostwa.pl/bycie-sluga-bozym-droga-serca-lekcja-7-pytanie-1/