Wyższe „ja”, seks duchowy i możliwości Chrystusowego Umysłu
neurotyk.blog
blog tylko dla neurotyków
List 6 to widocznie NIE BĘDZIE takie pospolite, żeby nie powiedzieć plebejskie „będę brał cię w aucie”. 👩🏻🔧👨🏼🔧
Jak jesteśmy zakodowani?
Mięśniowo jesteśmy zakodowani na 4 poziomach. 2 pierwsze poziomy są świadome, poziom 3 i 4 są nieświadome. I to jest efekt „nie mogę nic zrobić jeśli nie mam tego rozpisanego w wybranym przed inkarnacją scenariuszu„.
Efekt marionetki.
W kontekście Listu 6 ważne jest to, że interwał opóźnienia, który występuje między impulsem do działania a świadomym działaniem wynosi 0,55 sekundy.
Benjamin Libet zbadał i opisał zjawisko opóźnienia:
Świadomość nie może rozpocząć działania, ale może zdecydować, że podjęcie działania przez człowieka nie zostanie zrealizowane” ponieważ „świadomość świadomej woli dokonania czynu pojawia się tylko na 0,15-0,2 sekundy przed działaniem” (Norretranders, The User Illusion, 1998 rok, str. 231-250)
Bodynamic International, Psychoterapia somatyczna i Analiza, Podstawowy podręcznik nauczania.
I są w tym względzie pewne kluczowe kwestie dla Jezusa, dotyczące wolności i nie-hamowania się.
Nie fair, bo nawet Madonna i Justin mieli aż 4 minuty na ratowanie świata. Młodej Madonnie też Jezus coś tam szeptał.
Są momenty, że ta ciemność ich PRAWIE dojeżdża, ale wspierają się. Jezusowi widocznie zależy, żeby całe Synostwo objawiało.
Jeśli nie objawisz tego, co jest w tobie, to, co jest w tobie, cię zniszczy. Jeśli objawisz to, co jest w tobie, to, co jest w tobie, cię zbawi.
Droga Przemiany, Lekcja 5
W każdym razie: James Clark Maxwell badał teorię stworzoną przez Libeta i WIERZYŁ, że;
„istnieje wyższa instancja , którą nazywa Ja, którą nasz organizm AKTYWUJE, gdy człowiek musi podejmować decyzje i dokonywać wyborów tak szybko, że nie ma czasu na wykorzystanie Ego z jego opóźnieniami; i że to Ja jest POZA EGO”1
Jezus wspominał w Drodze Przemiany, żeby przygotować miejsce. Wyzwanie jest takie: choć istnieje wyższa instancja poza samym Ego i ma przynajmniej trochę miejsca, żeby czasem zadziałać, i faktycznie, może w momencie krytycznym wejść do gry … to jednak:
- istnieje też szereg innych instancji. #psychologiagłębi
- na co dzień każdy jest zwykłym sobą, a nie tą „wyższą instancją”.
Dodatkowo często zupełnie tracimy możliwość obserwacji podczas wzajemnej interakcji.
A to, ile treści psychicznej walczy, żeby „Wyższe ja” nie przejęło inicjatywy to jest oczywiście kwestia do indywidualnej refleksji.
Jung wspominał, że nie jesteśmy jedynymi władcami we własnym domu.
I w kontekście Listu 6 i Kolektywnego Przebudzenia Ludzkości to akurat bardzo dobrze. Zależy oczywiście kto wygra wewnętrzny spór.

Wyższe „ja”, seks duchowy i możliwości Chrystusowego Umysłu
List 6 z „Nowych Listów Jeszuy” obiecuje w zakresie wzrostu i rozwoju świadomości osiągnięcie najwyższych duchowych celów czyli pełną integralność duszy, ciała i umysłu – ze zbawieniem w pakiecie.
Wbrew temu, co myśli wielu będących pod wpływem tego, CO było podkreślane w środowisku wyrastającym wokół dzieła zwanego Kursem Cudów, NIE zniknie Koło CIAŁA/NATURY, lecz JEDYNIE świat wytworzony przez Ego. 🤯
List 6 z „Nowych Listów Jeszuy”
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl
Proces Listu ma być pełną inkarnacją. To jest ucieleśnienie Mistrzowskiej Energii 😎 i wiele sił w tym istnieniu powiedzmy, że nie kibicuje, żeby się udało. I trzeba mieć rozsądną optykę na swoje możliwości w tym zakresie.
Natomiast są też takie siły w tym istnieniu, które bardzo kibicują, bo wiedzą, że wszystko w ręku człowieka. Jezus ten Plan chyba zrealizuje tak czy tak, tylko pytanie: jak bardzo to zaboli.
A oni chcą, żeby to było tak łagodne, jak to możliwe. Być może zależy im żeby za jakiś czas, nie wiem za jaki, ale żeby Mistrzowie inkarnowali na Ziemi masowo.
Ponieważ jesteście tą pierwszą falą masowego przebudzenia, macie z tego powodu najtrudniej oraz najlepiej. Najtrudniej ponieważ konfrontujecie się, z największą ilością schematów nieświadomości masowej.
Ci następni będą mieli DUŻO, DUŻO ŁATWIEJ, dzięki waszej pracy.
Droga do Boga, Przesłania Mistrzów, Tôma, drogadoboga.org
Poniżej kontrowersyjny fragment, po którym można śmiało założyć, że nikt na Ziemi nie dał się poprowadzić Jezusowi jak dziecko W PEŁNI. Nie ma wiarygodnych doniesień – osobiście nie słyszałam – żeby od czasów Jezusa ktoś wskrzesił umarłego. Literalnie WSKRZESIŁ.
Ponieważ CHRYSTUSOWY UMYSŁ współdzieli DUSZĘ i jej służy, to SZERZY on Stworzenie. Ponieważ nie „widzi” on, ani nie reaguje na Ego, nie jest ograniczony w szerzeniu Stworzenia do i poprzez Koło CIAŁA/NATURY. I właśnie dlatego byłem w stanie uzdrawiać chorych i wskrzeszać umarłych, i właśnie dlatego TY również będziesz mógł to czynić 😎, KIEDY wyrazisz wolę, aby CAŁKOWICIE i JEDYNIE utożsamić się z CHRYSTUSOWYM UMYSŁEM.
List 6 z „Nowych Listów Jeszuy”
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl

Zasadne pytanie jest takie: jaki proces finalnie należałoby przejść, żeby sobie taki skill odblokować?
Nie dramatyzuj…
Nie dramatyzuję, tylko się zastanawiam 🤔
Czy możesz zacząć sobie wyobrażać jakie możliwości Chrystusowego Umysłu będą mogły się przejawić, gdy NIE BĘDZIE EGO ograniczającego Chrystusa?
List 6 z „Nowych Listów Jeszuy”
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl
Ten List jest – wychodzi na to – że naprawdę jest historią o rozwalaniu gry. Duch Erica Berna na pewno się uśmiecha i kibicuje. 😇 Chociaż jak zaczynam sobie to wyobrażać, te „możliwości Chrystusowego Umysłu”, zaczyna mnie to lekko stresować.

Jest logiczne – bez dramatyzowania – że sprawa jest złożona. Nikt nie staje się Mistrzem Gry, dlatego, że się z kimś prześpi. Bądźmy poważni.
Część ludzi na Ziemi, po prostu jest w stanie wziąć na siebie nieco większe obciążenie, żeby inni ludzie mogli wziąć na siebie mniejsze. Krócej się męczyć.
Mamy różne predyspozycje psychiczne. Każdy zawsze dostaje adekwatne obciążenie. Nigdy więcej niż pozwala na to oprogramowanie. I to są krótkie momenty, które wymagają skupienia, balansu wewnętrznego.
Ponadto, ściągając presję… Jezus nikogo do niczego nie zmusza, wszystko aranżuje Duch Święty więc co ma się połączyć, to się połączy, a co ma pozostać oddzielone to takie zostanie.
„Lękacie się GŁĘBI (…) Tego jeszcze macie się nauczyć (…) wszystko czynić dobrowolnie – wtedy będzie wolni i po drugiej stronie chrześcijaństwa.
C.G. Jung, Czerwona Księga, s. 141

Rola mężczyzny i rola kobiety w Liście 👩🏻🔧👨🏼🔧
Jezus jest maksymalistą i zapewne chce hurtem uzdrowić możliwie dużo, żeby Jego SUPER TAJNY Plan nabrał rozpędu. Bazując więc na psychologii głębi jest być może tak (pewności nigdy nie ma), że w ramach Listu:
- Mężczyzna jest reprezentantem ZBIOROWEJ nieświadomości męskiej.
- A kobieta jest reprezentantką ZBIOROWEJ nieświadomości kobiet.
I tu jest czas na przełknięcie śliny, jeśli do kogoś dociera, co to właściwie znaczy. Czyli oboje stanowią poza tym, że reprezentację „samych siebie”, to również reprezentację dla pewnych energii, które wymagają uzdrowienia w świadomości zbiorowej.
Przyjmują więc role energetycznych reprezentantów.
I to może się tak odczuwać – teraz mi wpadło – jak emocjonalno-uczuciowe krzyżowanie. Gdyż jest prawdopodobne, że wywali WSZYSTKO co stanowi barierę przed Miłością, nie tylko pomiędzy ludźmi jeden na jeden ale – być może – ludzie w ramach tej SŁUŻBY zostaną poproszeni o zaopiekowanie jakiejś części energii, która wymaga uzdrowienia w kolektywie.
Adekwatnie do możliwości rzecz jasna.
Prawdopodobnie trzeba będzie przez siebie przepuścić sporo… i do seksu nie może dojść za szybko bo szansa, że będzie to super healing, jak i epicka katastrofa są porównywalne, z niżej opisanych powodów.
Co można uzdrowić? Postulaty Junga
Pierwsza kwestia, którą można uzdrowić dotyczy postulatów Junga czyli kontrowersja dotycząca: zapewnienia spełnienia zmarłym.
Jung nie zostawił wskazówek kiedy opublikować Czerwoną Księgę i czy w ogóle.
Kompletnie się nie dziwię.
Sam pomysł, że przez ciała dwóch osób mogą – potencjalnie – zaspokajać się jeszcze duchy to … nie wiem jak się tego doświadcza? Zakładam, że intensywnie.
Dla Ego również jest to absurdalne. Biedne Ego. Faktycznie jak między młotem, a kowadłem. 😒
Jednak duchy tych, którzy z powodu naszej obecnej NIEPEŁNOŚCI, przed czasem zostają wydane na pastwę ŚMIERCI, będą ciemnymi tłumami zamieszkiwać pod dachami naszych domów i natrętnymi lamentami i zawodzeniami atakować nasze uszy, aż w końcu zapewnimy im WYZWOLENIE i ZBAWIENIE poprzez przywrócenie do stanu pierwotnego POD PRAWEM MIŁOŚCI i tego, co od zamierzchłych czasów zostało stworzone.
To co nazywamy POKUSĄ jest żądaniem zmarłych, którzy przed czasem i niespełnieni odeszli z tego świata z powodu winy dobra i prawa.
C.G. Junga, Czerwona Księga
Na pytanie: czy duchy istnieją, można odpowiedzieć następująco. Każdy jest duchem, niektóre po prostu nie mają już ciał i mają ograniczone możliwości „spełnienia się”.
Chyba Junga męczyły „niezaspokojone duchy przeszłych zmarłych pokoleń”, które… sobie nie potrafiły za życia dopasować klucza do odpowiedniego zamka. #zawsześmieszy
Jeśli tak ma być, to w proces Listu powinny być zaangażowane całe zastępy świętych, którym dobrze by było, żeby faktycznie przewodził Jezus jako główny rzecznik.
Na wieści o tym Liście mogą się uruchomić jakieś… „inne zastępy”.
Z drugiej strony wiele przekazów mówi, że ludziom jest dana cała MOC w Niebie i na Ziemi.
I kwestia ŁAGODNOŚCI Boga.
I nie dramatyzować. 😎
Główne wyzwania
Odnośnie wyzwań, może tak jest jak piszę, a może nie jest. Osobiście lubię być przygotowana na różne okoliczności. Lepiej się miło zaskoczyć, niż niemiło rozczarować.
Główne wyzwania są takie, że przez obie strony będą przemawiały zbiorowe archetypy obecne w ich psychice:
- Te archetypy budowały się od początku istnienia czasu. Pokonanie archetypowych projekcji, które oboje na siebie będą rzutować, wymaga moralnych i intelektualnych wysiłków. Przekroczenia głębokich ludzkich uwarunkowań.
- Dodatkowo dochodzą do tego również obciążenia rodowe obu stron.
- Przypomnijmy jeszcze niezręczność dotyczącą niezaspokojonych duchów. 👻
- Dodajmy, że List uzdrawia przez „teraz” czyli przez chwilę obecną „przeszłość” i „przyszłość” więc poprzez Miłość uzdrawia się WSZYSTKO więc zakładam, że karma obu stron również. I nie trzeba będzie już wracać, żeby to odrobić. List może faktycznie zrobić Big Domino Effect.
- Nie zapomnijmy, że są takie siły w tym istnieniu, które PANIKUJĄ, że Blady Król faktycznie idzie. I mogą przeszkadzać. Natomiast Jezus jest przepotężny i ma widocznie „swoje armie”, on jest o tyle spokojny, że chyba Bóg od początku miał wygrać w tej grze.
- Dodatkowo w mózgu w ramach relacji, mogą zacząć budować się szybko „nowe połączenia” i to można odczuwać tak jakby się miało chwilami wylew (do zniesienia, ale mało romantyczne).
- Porzucenie programowania rodzicielskiego czyli głównego programowania, które decyduje o obranym losie, jest sprawą tak niszową, że nie wiem jak się żyje bez tego programowania. Może się w końcu W PRAWDZIE… ŻYJE.
- Nie możemy nie wspomnieć, że seks prowadzony przez Ducha Natury, można uprawiać w stanie naturalnym czyli w stanie JA DZIECKO. „Nazywa się to znalezieniem drugiego dziecka do zabawy w Królestwie„. Tak się jednak składa, że mam córkę więc między ludźmi może wydarzyć się absolutnie … wszystko. Ona zna konwenanse, ale nie zawsze je stosuje. 🎭
- I myślałam, że to będzie śmierć Ego mężczyzny, ale raczej wspólne muszą umrzeć z miłości, żeby nie było Ego ograniczającego Chrystusa. I nie mam komentarza do tego wątku.
- Kolejną kwestią jest myślenie i czucie. Nie można wpuścić za dużo czucia na raz (i nie za szybko) ponieważ Jung pisał, że ta funkcja jest jak otwarta rana u każdego człowieka, i może próbować wleźć przez nią wszystko.
W efekcie nie szarżowałabym z „wielkimi skokami” raczej budowałabym do siebie krok po kroku przęsła w moście. To ma zrobić ten List -odbudować zerwane przez ludzkość pomosty z ideami archetypowymi – a one nauczają Miłości transcendentalnej.
Cały czas gdzieś trafiam na informacje o mostach, wiec uznajmy, że skoro potrzebny jest most to przepaść między ludźmi co do zasady jest i dobrze byłoby w nią nie wpaść.
POWOLI. Myśleniem i czuciem trzeba operować za pomocą suwaka. Delikatnie. Bardzo ostrożnie. Wytrzymując napięcie seksualne, w tym sensie, że to wytrzymywanie napięcia będzie doprowadzać do przemiany psychiki.
Za szybkimi „wybuchami namiętności” stoi najczęściej bardzo silna projekcja, a nie miłość. Wiadomo jak się projektują te animy i animusy, ale to nie jest miłość.
I to ma być seks w pełni świadomy (niekompulsywny) i nie prowadzony przez siły nieświadome więc bardzo dużo nieświadomych treści, musi odsłonić się WCZEŚNIEJ czyli przed WIELKIM SKOKIEM.
Inaczej to może być katastrofa, do której doprowadzą wzajemne projekcje czyli głęboką nieświadomość, której akurat na katastrofie zależy.
Związek Jezusa z Helen i Billem
To opóźnianie z ich strony wpłynęło na zawartość TEGO, co jest określane mianem mego KURSU CUDÓW, z którego uczyniono coś pozbawionego KONTEKSTU Mojego związku z nimi dwojgiem. I właśnie dlatego powstało postrzeganie, że Kurs jest czymś uniwersalnym, stosującym się do WSZYSTKICH istot (…)
LIST 6 Z „NOWYCH LISTÓW JESZUY”
Czyli Kurs Cudów i sam Jezus, miał jakiś związek z „nimi dwojgiem” i WIELKIM DZIEŁEM.
Opus Magnum.
Dobrze więc… Jezus przekazuje, że: „żadne z nich nie było gotowe na przyjęcie ich i zagłębienie się w nie PONAD bardzo istotnym rozróżnieniem między umysłem EGO a umysłem CHRYSTUSA”.
Związek Jezusa z Helen i Billem… 💆🏻♀️ wrócę do tego kiedyś. Będzie osobny wpis.
Zawsze gdy mówmy o związku psychologicznym, zakładamy fakt istnienia świadomości. Związek psychologiczny dwojga ludzi znajdujących się w stanie nieświadomym nie istnieje. (…) W takim stopniu w jakim istnieją takie stany nieświadome, ograniczeniu ulega związek psychologiczny.
C.G. Jung, o rozwoju osobowości, s. 207
- Bodynamic International, Psychoterapia somatyczna i Analiza, Podstawowy podręcznik nauczania [↩]