|||

„Tak naprawdę ty nigdy nie patrzyłeś na drugą osobę”

neurotyk.blog

blog tylko dla neurotyków

„Szybko zapominamy, że już sam fakt naszego istnienia jest niezwykle szczęśliwym przypadkiem, zdarzeniem o bardzo niskim prawdopodobieństwie, ogromnym łutem szczęścia. (…) Nie zachowujcie się jak niewdzięcznik, który dostał w prezencie zamek, ale martwi się pleśnią w łazience. Przestańcie zaglądać darowanemu koniowi w zęby – pamiętajcie, że jesteście Czarnymi Łabędziami.

Nassim Nicholas Taleb, Czarny łabędź

Cytat wprowadzający

I właśnie dlatego, gdy przechodzisz przez swoje liczne inkarnacje, ciągle wpadasz na TE SAME osoby. Energie zaś, które każda dusza ci przedstawia, będą ci nadal przedstawiane aż do ZNUDZENIA, do chwili, gdy obejmiesz daną energię i weźmiesz za nią ODPOWIEDZIALNOŚĆ w swoim wnętrzu. Potem zaś poprzez odzwierciedlenie lub też zwierciadło przebaczenia, zaczniesz proces pozbywania się czy też rozpuszczania w sobie tejże energii. Albowiem one są jednym i tym samym.

Tak naprawdę ty nigdy nie patrzyłeś na drugą osobę.

Błogosławieństwo Przebaczenia
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl

Wychodzi na to, że ja to piszę do siebie.

„Nie ma nic na zewnątrz ciebie”.

Stawanie się jak dzieci

„Stawanie się jak dzieci” to jest najważniejsze zalecenie w przekazach. I najbardziej niezrozumiałe. Dziecko rezygnuje z potrzeby bycia zarówno „sprawcą”, jak i „wykonawcą”. Dziecko sobie po prostu doświadcza życia.

Robi jak czuje.

I nie dzieli doświadczeń na „dobre” i „złe” więc nie jest zaklęte w kręgu cierpienia i osądu kierowanego w stronę świata lub swoją. Jeśli się wywróciło, to nie jest źle. Po prostu bez tej lekcji nie nauczyło by się chodzić, nie mówiąc o bieganiu.

Nie przeżywa też zbyt długo tych swoich „upadków”. Tylko wstaje. Otrzepuje się. Biegnie dalej. Niczyje życie nie jest pasmem sukcesów.

Niektórzy lubią oceniać jak ktoś się wywraca. Jezus chyba proponuje zmianę orientacji na zadanie sobie pytania „Co sprawia, że WCIĄŻ boisz się pobiec?”.

Dlaczego odczuwamy lęk? Nigdy nie odczuwamy lęku przed Prawdą. Lęk odczuwamy wtedy kiedy zagrożona jest iluzja a Prawda robi „puk, puk”. Osobowość się rozpada i wtedy „projekcja staje się głównym mechanizmem obronnym oraz środkiem, który powoduje, że ten rozpad trwa„. (Kurs Cudów).

Duch Święty rozprzestrzenia. Ego dokonuje projekcji.

Największy lęk jest przed Miłością, bo ona rozwala każdą iluzję. Iluzja jest o fikcji. Miłość jest o wiedzy, tylko nie tej pochodzącej z głowy. Widocznie, jako ludzkość, nie jesteśmy dość mądrzy, żeby radzić sobie z wiedzą. Choć Mistrzowie przenikają Umysł Ludzkości od wielu naszych dekad…

Jakby rozwalić każdą iluzję, to tak jakby zakończyć grę. I pozbyć się resztek złudzeń. Dlatego zawsze warto zostawić sobie kilka ulubionych iluzji na – tak zwaną – „czarną godzinę”.

Otoczenie zaczyna się zmieniać, kiedy pewne energie nie muszą być już nam pokazywane „aż do znudzenia”. Po prostu każdy z nas się nudzi w swoim tempie.

Jak ci się znudzą pewne energie… to się zaczynasz budzić. Czy też pogłębiać proces budzenia się. Z konieczności.

Dlatego jak spotykam kogoś kogo uważam np. za idiotę, to ze zadziwieniem stwierdzam, że widocznie mi się jeszcze nie znudziło. Nie osądzam. „To jest o mnie”. Perspektywa twórcy.

Chociaż, niektórzy ludzie – jeśli być uczciwym – to zachowują się idioci.

– możesz na to spojrzeć z miłością, a fakty zostawić dla siebie.

Mądra myśl 👏 Bo z Miłością to znaczy: ze zrozumieniem.

Muzyczne wyjaśnienie stawania się jak dzieci

Tylko trudno to powyższe … wyjaśnić. Perspektywę twórcy ma moja czteroletnia córka. Robi jak czuje.

„Uderzyłam Marcela” – „Dlaczego?” – „Bo jest głupi” – „To może warto przebywać w towarzystwie dzieci, których nie chcesz bić?„.

I Marcel już od dawna nie jest jej kolegą. Nie frustruje jej, tylko inne dziewczynki. Kreuje działaniami. Z Ducha. Czarodziejka. Ważne, żeby nie zabijać w dzieciach Ducha (pamiętając o dydaktycznym aspekcie sytuacji i roli rodzica).

Miłuj bliźniego swego jak siebie samego, to nie znaczy BARDZIEJ niż siebie samego. Siebie tak samo. Wysokie standardy. Jasno określone granice osobiste.

Bo tak się składa, że „Chrystus” to NIE człowiek w rozumieniu „dziecko boże” czyli „wyzbyty z niektórych cech i kontrolowany półcyborg„.1

Wyjście z gry może wydawać się trudne

Wszystko jest tej piosence.

Jest o GRZE. I że wyjście z niej może wydawać się trudne. Jest o demonicznym programowaniu pochodzącym od rodzica (i co robi z nim Chrystus). Jest 4 lekcja Drogi Serca. Jest całkiem zgrabnie wyjaśnione czym jest MOC „która przewyższa i przeobraża WSZYSTKO, co twój świat może na ciebie skierować.” (Przekaz „Niebo na Ziemi”).

Można zrozumieć o co chodzi z tym „raduj się kiedy cię prześladują”.

Jest Jung, choć bardziej Hillman. Jest Eric Berne. Jest sporo Drogi Przemiany. Jest też 6 List z Nowych Listów Jeszuy, który pozostaje chyba najbardziej niezrozumiałym przekazem w ogólności.

Obserwowałem z wielką radością, jak mój Brat, za pośrednictwem którego wykonuję tę pracę, stopniowo rozpoznawał, że „Miłość i tak zawsze wygrywa, pomimo mojej nieustannej próby jej pokonania!”. Takie stwierdzenie oznacza zarówno pokorę, jak i rozpoznanie ostatecznej przegranej EGO oraz UTRATĘ WSZELKIEGO autorytetu, jaki miało ono w Umyśle.

LIST 6 Z „NOWYCH LISTÓW JESZUY”
O integracji duszy, umysłu i ciała/natury – przesłanie od Jeszuy
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl

Kiedy ktoś jest „opętany” swoim Ego, to z reguły tego nie widzi. Bo to rzeczywiście tak, jakby policjant próbował złapać złodzieja, którym sam jest. Jeśli sami dla siebie próbujemy być punktem odniesienia, to … powodzenia.

Byłoby to tak, jak gdybyśmy od przeciętnego człowieka zażądali, żeby zrozumiał, że jest przestępcą. Mówię o tym wszystkim by pokazać, do jakiego RZĘDU WIELKOŚCI należą projekcjespowodowane przez animę i animusa, i jak wielkich trzeba wysiłków moralnych i intelektualnych, aby je usunąć.

C.G. Jung, Archetypy i symbole. Pisma wybrane, s. 83,84

Jakim jesteś rodzajem pytającego?

Możesz się upierać przy tym, że Duch Święty tobie nie odpowiada, ale byłoby mądrzej rozważyć, jakim jesteś rodzajem pytającego. Ty nie prosisz o to, czego chcesz. Jest tak dlatego, ponieważ obawiasz się, że mógłbyś to otrzymać i że otrzymałbyś to.

Oto dlaczego obstajesz przy proszeniu takiego nauczyciela, który nie mógłby ci dać tego, czego chcesz. Od niego nigdy nie możesz dowiedzieć się czym jest to, czego chcesz i to daje ci złudzenie bezpieczeństwa.

Jednak nie możesz być zabezpieczony przed prawdą, ale możesz być bezpieczny prawdzie (i dzięki prawdzie). Realnie istniejąca rzeczywistość jest jedynym bezpieczeństwem. Twoja wola jest twoim zbawieniem, ponieważ ona jest taka sama jak Boża Wola. Oddzielenie jest niczym więcej niż wiarą, że ona się różni od Bożej Woli.

Dopóki wierzysz, że strach jest możliwy, nie będziesz stwarzać. Sprzeciwianie się porządkowi rzeczywistości czyni tę rzeczywistość pozbawioną sensu, chociaż rzeczywistość ma SENS.

Kurs-cudow.pl

„Czy na pewno idziesz w stronę Światła?”.

Im więcej światła, tym cień jest bardziej … kontrastowy. Ale to świetnie, bo używa się go do wzrostu. Tak aby jego wpływ był wzbogacający, a nie destrukcyjny i aby Duch „nie usechł w więzieniu demonów”.

Cień to jest tylko siła napędowa. Potężny asystent Światła.

I chodzi też o to, żeby nie tworzyć tego specyficznego rodzaju przeciwwagi, która człowieka na zawsze już ogranicza. Tak, że ten faktycznie „pozostaje w miejscu, w którym był wcześniej, a nawet się cofa.”

A jeśli nie uwierzysz, bo cię skuto, będziesz w dłoń ujęty, będziesz ludzkie dłuto

Mela Koteluk, Wolność

Jezus nic nie może zrobić, w większości przypadków, bo jeśli ktoś nie chce pracować na oporze, to wtedy się toczą „myślopogawędki” z … sobą samym, nie przekraczając niczego. Ani blokad, ani uwarunkowań.

Status quo.

  1. Tomasz Olechowski, Fenomen charyzmy w świetle psychologii głębi []

Podobne wpisy