Seksualność, wymioty, nerwica

Typowe nerwice

Typowe nerwice są skutkiem wyparcia i zepchnięcia do nieświadomości pobudek infantylno seksualnych, ale poważnym błędem, jest utożsamianie nerwic w ogólności z „psychoanalizą” freudowską.

Gdyby więc chodziło wyłącznie o tę kwestię, wtedy każda wizyta u psychoanalityka wyglądała by co do zasady tak, jak na powyższym filmie czyli „Every Psychiatrist Scene”… i właściwie można byłoby się rozejść.

Każdy według Erika Eriksona musiał „coś tam zepchnąć” czy też musi regularnie spychać – i podobnie jak Carl Jung doszukiwał się problematyki w całokształcie ludzkiego życia.

Libido w ujęciu jungowskim oznaczało więc ogólną energię psychiczną. Jednocześnie:

Dopóki poruszamy się w dziedzinie właściwej psychologii nerwic, dopóty nie sposób nie uwzględnić Freudowskiego lub Adlerowskiego punktu widzenia

C.G. Jung, Praktyka psychoterapii. Przyczynki do problematyki psychoterapii i do psychologii przeniesienia, s. 28

Popęd zahamowany wylewa

Zmienna dystrybucja libido w różnych okresach życia ulega przekształceniu i przesunięciu. Freud zastosował język termodynamiki, używany w jego czasach tj. język zachowania i przemian energii.

Odruch wymiotny jest więc obronnym odruchem uwolnienia się od hamowanego głodu genitalnego. Nerwica czy uwspółcześniając nazwę: zaburzenia lękowe są lękiem przed uwolnieniem niekontrolowanej energii popędowej (instynkt życia, później Freud dodał do tego instynkt śmierci), ale też wszystkiego co się z życiem i śmiercią wiąże.

W największym skrócie: wymiotowanie, może wyrażać zachodzący proces przemian tej energii.

Popęd zahamowany wylewa, a powódź to uczucia, powódź to namiętność, powódź to nawet szaleństwo: zależy to od siły strumienia, wysokości i wytrzymałości zapory. (…)

– Może zaszkodziła ci jakaś potrawa? – zapytał Bernard.
Dzikus skinął głową.
– Owszem, jadłem cywilizację.

Aldous Huxley, Nowy wspaniały świat

Na zaburzenia lękowe, których późniejszym objawem są właśnie wymioty psychogenne statystycznie częściej narażone są kobiety. Pozbywanie się libido z genitaliów zawsze manifestuje się w ten sposób (od macicy w górę). (Erikson i Freud)

W snach dorosłych kobiet wtargnięcie męskości powtarza się w bardzo powszechnych snach o wtargnięciu obcego mężczyzny (…) lub całej grupy anonimowych mężczyzn [piosenka, przyp. red.], którzy biorą je siłą – towarzyszy temu pożądanie. Często po takich fantazjach przychodzi poczucie winy; (…) Fascynacja polega na owładnięciu męskością, którą kobieta przyjmuje ekstatycznie.

Pia Skogemann, Kobiecość w rozwoju, s. 47

Orgiastyczne spotkanie, można rozumieć dokładnie tak jak męską fantazję pornograficzną, jednak kobieta nie zostaje w niej zgwałcona, jak chciałaby analizować sen po przebudzeniu – ale sama się oddaje. Niby nie chce, a chce.

Może się zastanawiać – ku własnemu przerażeniu – czy krytykowany Janusz Korwin-Mikke, nie miał aby trochę racji, z tym, że „zawsze się trochę gwałci”.

W efekcie snów, których „nie chce śnić”, wytwarza się spora ilość energii. Energia ulokowana w sferze genitalnej, wydobywa się przez usta. Wymioty psychogenne to tłumienie uczuć, emocji włączając w to instynkty, które nawet jeśli stłumione i sterowane siłą woli przez intencjonalność, (przecież ja wcale taka nie jestem!) i tak będą w sposób pośredni domagać się uznania i przeć do wyrażenia siebie.

Niezależnie jak dobry jest pomysł na radzenie sobie z „nieuświadomionymi konfliktami emocjonalnymi”. Nie można powiedzieć sobie „nie chce czuć” czy „nie chce śnić”.

Niektóre sny niosą tak silny ładunek emocjonalny, że stłumienie przekracza zdolność sublimacji jednostki:

Opisując libido, Freud rozszerzył nasz teoretyczny wgląd (…) właściwego miejsca dla libido musi szukać w całokształcie ludzkiego życia. O ile jest naszym obowiązkiem kontynuacja badań nad drogami życia, przy zarysowaniu potencjalnej zmienności ich libido, o tyle musimy uwrażliwić się na niebezpieczeństwo iż żywi ludzie mogą zostać poprzez to zmuszeni do odgrywania ról marionetek w ręku mitycznego Erosa, a to nie przynosi korzyści ani terapii, ani teorii.

Eric Erikson, Dzieciństwo i społeczeństwo, s. 68-69

Co do zasady ludzie nie uznają się za zabawki w rękach Erosa, dlatego:

stłumione popędy zmieniają się w dążenia mające wartość kulturową to osobliwe przekształcenie stłumienia w zachowania cywilizowane nazwał Freud sublimacją. Jeżeli stłumienie przekracza zdolność sublimacji jednostki osobnik staje się neurotykiem i wtedy zachodzi konieczność zmniejszenia owego stłumienia

Erich Fromm, Ucieczka od wolności s. 18

Im większe stłumienie tym większa kultura, sztuka i cywilizacja. W poniższym fragmencie autorka w pierwszym zdaniu stosuje mechanizm obronny projekcji, a w drugim zdaniu pokazuje, że jest świadoma psychologicznych podstaw radzenia sobie ze sobą, całkiem zgrabnie ujmując freudowskie niezręczności, które łatwiej znieść kiedy łagodzone są melodią.

W starożytnym Babilonie przy świątyniach wielkiej bogini Isztar był pewien szacowany i usankcjonowany kulturą zwyczaj.

Każda młoda kobieta oddawała się w tej świątyni pierwszemu mężczyźnie, który ją o to poprosił. Dopiero po takiej inicjacji wolno jej było wyjść z mąż.

Celem nieco kontrowersyjnego obrzędu było oddanie się bezosobowej mocy seksualnej. Złożenie ofiary. W kulturze zachodu, mało która wysokouspołeczniona kobieta daje się ponieść tej mocy więc:

Tego rodzaju kobiety czę­sto wola­łyby, aby ich mąż zro­bił scenę czy zaczął krzy­czeć, zamiast zacho­wy­wać się roz­sąd­nie i nor­mal­nie, gdyż uwol­ni­łoby to je przy­naj­mniej od cię­żaru napię­cia i lęku; nie­rzadko nie­świa­do­mie pro­wo­kują takie zacho­wa­nie mężów, aby poło­żyć kres zadrę­cza­ją­cemu je sta­nowi uczu­cio­wej neu­tral­no­ści.

Erich Fromm, O sztuce miłości

Ludzie nadwyżek energii ulokowanej w sferze genitalnej pozbywają się na sposoby powszechnie akceptowane.

Skrypt „dopóki” faworyzuje wykończone gospodynie domowe i zapracowanych biznesmenów. (…) Jeśli nawet są już podnieceni, w krytycznym momencie mogą przerwać grą „Drzwi lodówki”, „Notatnik!”. Wyskakują nagle z łóżka, żeby sprawdzić czy drzwi lodówki są zamknięte, albo by zaznaczyć w notatniku kilka spraw, które rano muszą załatwić w biurze. (…)

Ludzie uprawiający przypadkowe stosunki seksualne są stale tantalizowani widokiem szczęśliwych rodzin, podczas gdy filantropów kusi „skok w bok”. (…)

Kobieta oczekuje niecierpliwie na menopauzę, sądząc, że ta rozwiąże wszystkie jej „seksualne problemy”.

Eric Berne, Dzień dobry i co dalej, s. 245,246

Jeśli nie odda się bezosobowej mocy seksualnej – sny erotyczne przekształcić mogą się po czasie w koszmary senne – dając jej kolejny powód do rozmyślań, że może jednak Freud – tak zajebiście tego wszystkiego nie rozkminił.

W teorii i metodyce psychoanalizy tkwi wiele prawd i słuszności, lecz prawda jej, zasadniczo ogranicza się do systemu relacji seksualnych, nie dostrzegając tego wszystkiego, co nie podlega tym kategoriom. Adler udowodnił, że wcale niemało nerwic można by lepiej wyjaśnić w inny sposób

C.G. Jung, Praktyka psychoterapii. Przyczynki do problematyki psychoterapii do psychologii przeniesienia, Czym jest psychoterapia, s. 35

Kto miał rację Freud czy Jung

Jednak nie chodzi tak naprawdę o problem „Freud versus Adler” jak pośmiertnie stwierdził Jung lecz o problem „Freud versus Nietzsche” i tak postawiony problem wydawał się Jungowi o wiele istotniejszy od kłótni rodzinnej w psychopatologii.

Fragment filmu Christophera Nolana, „OPPENHEIMER” (2023)

Podobne wpisy