||

Pytanie: o co chodzi z nie hamowaniem seksualności?

Seksualność to nie jest seks. Seksualność to jest kreatywność. Można uprawiać seks (być zdolnym do odbycia stosunku seksualnego) a jednocześnie „seksualność” może być wyparta lub zablokowana (pasja w życiu, intymność i głębia w relacjach, pokłady siły twórczej).

Można jednak nie hamować seksualności i nie uprawiać seksu – co skutkuje tym, że np. niektóre projekty w życiu mogą rozwijać się dynamicznie. Podążając za energią pragnienia, podążamy „za życiem” i rzecz się właśnie rozchodzi o to, czy my to zaufanie do życia mamy. Że ono wie co robi.

W Liście podnoszona jest kwestia, że seks nie ma być „kolejnym kompulsywnym zachowaniem ego”, ani czymś co robimy dla poprawy swojego wizerunku, ani też „poszukiwaniem ekstazy dla niej samej”.

Depresja, jeśli ktoś jej kiedyś doświadczył, to według Berna konflikt między tym czego chcę (pragnę), a tym co muszę/powinienem. Czyli porażka w dialogu między wewnętrznym Rodzicem i Dzieckiem. Czasami, niektórzy ludzie tego nie doświadczają bo … boją się pragnąć i marzyć.

4 Lekcja Drogi Serca dużo o tym mówi. Freud, Jung i Berne przybijają Jezusowi piątkę za ten przekaz. Jezus wspomina dużo o opanowaniu. A nie o kontroli.

Berne z kolei, że ten lęk, który odczuwamy, to jest lęk m.in. przed „uleganiem”. Na zasadzie „boję się, że ulegnę” jemu/jej – co pozbawi mnie kontroli – wolę więc grać w jakieś gry, żeby nie ulegać (innym mężczyznom na przykład) i utrzymać kontrolę. Nie dać się ponieść „stadu dziesięciu tysięcy koni”.

Czy można kogokolwiek za to winić? Za chęć utrzymania kontroli? Raczej nie.

Gdyby nie Ty” jest dość popularną grą małżeńską.

U mężczyzn działa to chyba całkiem podobnie. Popęd funkcjonuje w sferze nieświadomej i przed wpływem nieświadomości, mężczyzn chronią najpierw matki, a później tę „rolę” przejmują żony/oficjalne partnerki (Jung).

Mężczyzna, żeby uprawiać seks (kreatywny, prowadzony przez Ducha Natury) musiałby ulec swojej duszy. Jung podobnie jak wielu poetów uważał, że trzeba być jej posłusznym.

Czyli musiałby nie identyfikować się z ciałem, co jest równoznaczne z odebraniem kontroli Ego i oddaniem siebie we władanie swojej duszy. A ta – z definicji niematerialna – należy według Junga do „najbardziej tajemniczych zjawisk z jakimi mamy do czynienia w świecie empirii” więc trudno przewidzieć konsekwencje. Jak to jest doświadczyć życia (drugiego człowieka) poprzez świadomość duszy.

Możemy to też odczuwać tak, jakby „dwie dusze miały w nas mieszkanie”.

We mnie dwie dusze mają mieszkanie,
A jedna z drugą chciałyby się rozstać;
Jedna w zaciekłej żądzy więc, w gorączce,
Chwytnymi narządami w świat się wpija;
Drugiej ku zacnych przodków spieszno łączce. Nad ziemski tedy proch się wzbija. 

Johann Wolfgang von Goethe, Faust

O tym pisał Campbell i Eric Berne. Że życia można doświadczać z perspektywy wina, która odpowiada „świadomości duszy”, albo butelki, która odpowiada granicom naszego poznania, w tym sensie, przynajmniej teoretycznie, te granice stanowi nasze ciało.

Natomiast, jakoś tak się składa, że „walka” na świecie toczy się o energię (bo wszystko nią jest) więc toczy się również o tę energię seksualną, kreatywną, żeby ona pozostała niedostępna świadomości (nie włączona w kompleks „Ja”).

Dlatego tak silna w nas tendencja aby kontrolować siebie i innych ludzi w tym zakresie. Albo oceniając ten aspekt życia u innych (projekcja) lub tropiąc u innych te „wady”, których się w sobie nienawidzi i nakłaniać do zachowań według siebie pożądanych (introjekcja).

Ostatecznie robi to również społeczeństwo. Jagna z tej wsi, też nie wyjechała w karocy. Więc często w relacjach „walka” toczy się o wzajemną kontrolę. O miłość, pasję, twórczość, namiętność nie toczy się żadna „walka” bo to po prostu jest. Albo tego nie ma.

Jak to jest to … zdaje się, że zawsze pojawia się lęk. Gry służą temu, żeby lęku nie doświadczać. Sam Jezus mówił, że „odwraca perspektywę całkowicie”. Bo w takim seksie może wyjść poza PRZESTRZEŃ (uwolnić się) dlatego, że „przestrzeń” to tylko słowo WYMYŚLONE przez kogoś, kto boi się być zbyt… BLISKO.

Chyba o to chodzi Jezusowi 🤔

Podobne wpisy