Jezus prowadził szerokozakrojoną kompanię na rzecz Królestwa Bożego. Jedna z nielicznych postaci, która odnoszę wrażenie, że działała na Ziemi całkowicie instynktownie.
Bez tego całego „co sobie o mnie pomyślą„, chyba wiedział, że to, co ludzie sobie „myślą” o Nim, to myślą tak naprawdę o sobie.
Kto działa instynktownie? Dzieci oczywiście.
13 Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. 14 A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. 15 Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».
16 I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Sadhguru uważał, że kiedy Jezus to mówił, nie miał na myśli tych, którzy są dziećmi literalnie, tylko tych, którzy nie wyciągają żadnych wniosków, tych którzy nie są uprzedzeni, bo tylko tacy ludzie są w stanie je poznać (Królestwo). No i dzieci… widzą przez kurtyny.
Nie dają się nabrać na słowa. Nawet na własne.
Jezus nauczał o Królestwie, ale był… Mistrzem suspensu, zupełnie jak Hitchcock więc zrobił sprytny retoryczny zabieg i powiedział „Królestwo Boże jest w Was”.
#hahaha
Jeśli Królestwo Boże jest tam, w Niebie, a Ty nie chcesz tam iść, nie winię Cię. Ponieważ ja też nie chcę tam iść. Ale jeśli ono jest tutaj, a ty go nie doświadczyłeś, to jest tragedia, prawda?
Niech Jezus rośnie w tobie! Sadhguru Polska
