List 6 czyli KLUCZ do Kolektywnego Przebudzenia Świadomości
Wielka jest moc drogi
Poniższy cytat pochodzi z: C.G. Jung, Czerwona Księga, s. 430, 432
„Nie do zniesienia jest napięcie tego co przeszłe – w nas.
Musi się siłą rzeczy przeciskać ono przez wąskie szczeliny, wymuszać powstawanie nowych dróg. Chciałbyś odrzucić ów ciężar, chciałbyś uciec, uniknąć tego co nieuniknione.
Jednak ucieczka jest tylko ułudą i zejściem na manowce. Zamknij oczy, żeby NIE WIDZIEĆ tego co różnorodne, zewnętrznie wielorakie i zmienne, porywające i kuszące.
Jest tylko jedna droga; jest tylko jedno zbawienie, i to jest twoje zbawienie. Dlaczego rozglądasz się w poszukiwaniu pomocy? Myślisz, że pomoc przyjdzie z zewnątrz? To, co nadchodzi, tworzy się w tobie i z ciebie. (…)
Nie porównuj, nie odmierzaj. Żadna inna droga nie może się równać z twoją. Wszystkie inne drogi są jedynie twoim złudzeniem i twoją pokusą. Ty sam musisz dopełnić tę drogę w sobie. (…)
Nie możesz znieść tego, że idziesz swoją drogą. Zawsze przynajmniej jedną stopę chcesz mieć na jakiejś obcej drodze, żeby przypadkiem nie dopadła cię wielka samotność. (…)
Żeby zawsze była przy tobie matka pocieszycielka! Żeby cię pokrzepiano, uznawano, żałowano, pocieszano, zachęcano i podnoszono na duchu!
Żeby cię porwano i przenoszono na obce ścieżki, na których, błądząc mógłbyś odejść od samego siebie i z lekkim sercem odłożyć siebie na bok. Tak jakbyś nie był samym sobą!
Kto ma spełniać twoje czyny? Kto ma być nosicielem twoich cnót i przywar?
W ten sposób nie dojdziesz do końca ze swoim życiem, zmarli zaś będą cię dręczyć właśnie ze względu na twoje nieprzeżyte życie. Wszystko, wszystko musi zostać spełnione.
Czas nagli, dlaczego jedno chcesz ponad miarę piętrzyć w wielką górę, a drugiemu pozwolić marnieć?
Wielka jest moc drogi.*
* W szkicu mamy dalej „Moc drogi jest tak wielka, że porywa za sobą innych i wznieca w nich zapał. Ponieważ nie wiesz, jak to się dzieje, dlatego najlepiej, jeśli nazwiesz to działanie MAGICZNYM” (s. 453).
***
„(…) Pozdrawia gwiazdy i dotyka Ziemi. W dłoniach trzyma jasną świetlistość. W niej niebo i piekło zrastają się ze sobą, a siły tego co na dole, i siły tego co na górze, łączą się w JEDNO. Magiczna jest natura drogi, magiczne są prośby i wezwania (…) magia jest oddziaływaniem człowieka na człowieka, nie jest jednak tak, że twoje magiczne działanie ma wpływ na twojego bliźniego, lecz najpierw ono ma wpływ na ciebie i tylko wtedy, kiedy je zniesiesz, może w sposób niewidoczny wpływać na bliźniego.
W powietrzu jest jej znacznie więcej niż kiedykolwiek sądziłem. A jednak jest ona nie do pojęcia. Posłuchaj.”((C.G. Jung, Czerwona Księga, s. 430-432))
Human Qualities Development
Barbara Andrusikiewicz-Korenfeld ma taki projekt, w ramach którego uczy jak sprawić, żeby pomoc przychodziła z wewnątrz czyniąc napięcie możliwym do przekroczenia. Projekt nazywa się Human Qualities Development.
Nawet gdybym chciała napisać czym ten projekt jest, to przekracza to moje możliwości formułowania myśli.
Coś niesamowitego 🔑
Przyjrzyj się życiu
„Choć jest oddalony od ludzi, nici ich losów przechodzą przez jego dłoń. Wstawiajcie się i proście za nim, żeby jego napój okazał się dojrzały i mocny i żeby przyniósł uzdrowienie najgłębszym ranom.
To ze względu na was jest samotny, sam jeden czeka między niebem, a ziemią na to, żeby Ziemia wstąpiła ku niemu w górę, a niebo zstąpiło ku niemu w dół.
Wszystkie narody są jeszcze daleko, stoją za ścianą ciemności. Ja jednak słyszę jego słowa, które przenikają do mnie z oddali. Wybrał sobie kiepskiego pisarza, który niedosłyszy i który się jąka kiedy pisze. (…) Przyjrzyj się życiu – zobacz, jak bardzo potrzeba mu ciebie!„.
C.G. Jung, Czerwona Księga, s. 432, 433
„Ziemia wstąpiła ku niemu w górę, a niebo zstąpiło ku niemu w dół.”
To jest może ten chtoniczny etap wstępny jaźni – cokolwiek to oznacza.
Przebudzenie
O zaufaniu i seksie – Berne i Jezus.
Źródłem otwartego, uczciwego porozumiewania się jest RZETELNOŚĆ, a źródłem dotrzymywania umów – gotowość do wypełniania zobowiązań. Rzetelność i owa gotowość tworzą w sumie typ osoby, którą nazwiemy godną zaufania, a zaufanie jest właściwie podstawą SZACUNKU.
Zaufanie budzi się w nas w bardzo wczesnym dzieciństwie – jeżeli w ogóle się budzi. Dziecko jest pod wieloma względami najlepszą częścią ludzkiej osoby. To entuzjastyczna, twórcza, spontaniczna część naszej osobowości.
E. Berne, seks i kochanie, s. 93
„Dopóki nie stanie się jak dzieci”.
Plan Pojednania
W kontekście Listu 6 – bawi niezmienne, Jezus wspomina w przekazie do czego służy ego. Nie będę cytować Mistrza, ale Berne tłumaczy z mistycznego na „nasze”.
Z drugiej strony, stosunek seksualny to pod wieloma względami bitwa między płciami. Im mocniej on napiera ku dołowi, tym mocniej ona prze ku górze, a im większy staje się jego penis, tym mocniej ona usiłuje go ścisnąć; i na odwrót: im mocniej ona go obejmuje, tym większa szansa, że penis będzie większy.
Zupełnie tak jakby ona starała się go zmniejszyć, a on starał się ją rozszerzyć. Jest to jednak interesujący rodzaj zmagań, bo jeśli oboje w pełni zadowalająco osiągną swoje cele, oboje wygrywają (…).
Dopóki partnerzy w tej „walce” są równi, a tak to powinno wyglądać, będziemy tu raczej widzieć wspólny wysiłek niż rywalizację. A jeśli równości zabraknie „walka” może przerodzić się w konflikt lub nawet w nieustającą awanturę, gdyż silniejszy partner będzie się czuł sfrustrowany, zawiedziony i nie doceniony, słabszy zaś pełen niepewności, poczucia winy i złości, a w gorszym przypadku może pojawić się nawet poczucie perwersyjnego, nieprzyzwoitego triumfu.
Te niezdrowie uczucia mogą się następnie przenieść do codziennego życia pary i lec u podnóża nieprzyjemnych gier, które sprawią, że ich żołądki zaczną się kurczyć, mięśnie usztywniać, a ciśnienie krwi podniesie się ponad normę i w efekcie całymi latami będą żyć w stanie poważnego fizycznego i psychicznego dyskomfortu.
W końcu nie tylko sami pod wpływem stresu będą wyładowywać się na swoich dzieciach i innych ludziach (czasami w formie aktywności politycznej), ale także ich ciała stopniowo zaczną ulegać skumulowanym napięciom, aż do momentu gdy problemy zagnieżdżą się w najmniej odpornym organie lub systemie ciała, objawiając się jako „schorzenia psychosomatyczne”. (…)
Morał brzmi zatem: nie upokarzaj swojej kobiety, czy swojego mężczyzny (…) Najpierw WSŁUCHAJ SIĘ w to, jak mówi „Dzień dobry„, a także w to, jak sam je mówisz.„
E. Berne, seks i kochanie, s. 93
Kurs Cudów mówi, że Bóg jest myślą. To jest ważne. Bardzo ważne jest kto postanawia więzić Umysł Boga.
Podczas gdy dewiacje seksualne mogą być niebezpieczne dla przypadkowych ofiar, w skali społecznej o wiele większym problemem są dewiacje logiczne czyli zboczenia w myśleniu.
Eric Berne, Seks i kochanie, s. 78
W tekście Seksualność, relacje, Jezus można przeczytać więcej na temat tego, jakiego rodzaju WYKROCZEŃ w tym zakresie dopuścił się „Zbawiciel”.
O co chodzi Jezusowi z tą „jaźnią” i „pojednaniem” 🤯
Jak jednak jeden może nieść ciężar drugiego, jeśli najwyższym, czego można oczekiwać od człowieka, jest to, żeby on niósł przynajmniej swój ciężar.
Dać się porwać i nakłonić do czegoś to rodzaj grzechu. Jeśli przyjmuję cnotę, która pozwala mi zapomnieć o sobie, robię z siebie samolubnego tyrana rządzącego drugim, przy czym jestem zmuszony do tego, żeby z kolei, innym razem, samemu się podporządkować i pozwolić drugiemu panować nad sobą, co z mojego punktu widzenia zawsze pozostawia po sobie złe wrażenie, a także nie odbywa się z korzyścią dla drugiego.
Choć uprawiając tego rodzaju wzajemną grę, wzmacnia się więzi społeczne, to dzieje się to ze szkodą dla duszy poszczególnego człowieka, albowiem w ten sposób uczy się on żyć korzystając zawsze z innych zamiast z siebie.
Wydaje mi się, że o tyle, o ile to tylko możliwe, nie należy rezygnować z siebie i podporządkowywać się innym. W przeciwnym bowiem razie nakłania się innych, a wręcz zmusza ich by postępowali tak samo.
Co by było gdyby każdy wyrzekł się siebie i zdał na innych? Przecież to kompletny absurd!
(…) A poza tym czy można z siebie zrezygnować? Przecież w ten sposób człowiek przepadłby dla samego siebie, zniszczyłby siebie. A to jest PRZECIWIEŃSTWEM przyjęcia i zaakceptownaia swojego „ja”, swojej JAŹNI.
Kiedy człowiek rujnuje siebie – a to zdarza się każdemu, kto rezygnuje z siebie – wówczas jest przeżywany przez jaźń. Ktoś taki nie żyje swoją jaźnią, lecz to ONA ŻYJE NIM.
C.G. Jung, Czerwona Księga, s. 533
Ewidentnie przenikają UMYSŁ LUDZKOŚCI.
Dlatego ten List jest ważny. Krytyczny. Kluczowy. I nie mam pojęcia jak On chce to zrobić. Jak ten Plan Pojednania ma w praktyce zadziałać.
Rozumiem, że On chce ROZKRĘCIĆ ten chtoniczny etap wstępny jaźni. Chce pomóc ludziom ściągnąć to Niebo na Ziemię. Zakończyć grę. Doprowadzić do Pojednania.
Teraz tylko trzeba znaleźć ludzi, którzy to zrobią i wywołają efekt motyla. I to jest ucho igielne, bo hurtem się bierze i „zbawienie”, i „pełne zstąpienie duszy w ciało” czyli chrystusowy umysł w jego CAŁKOWICIE ZSTĄPIONYM PRZEJAWIENIU i wyzwania związane z faktem, że przynajmniej niektóre istoty staną się „zagrożeniem dla zbiorowego porządku świata”. Tak jak był nim Jezus.
Nie wiem… może ten List trzeba wysłać do polityków? Bo raczej nie chodzi o rozkochanie w sobie papieża. #mnietobawi
Czyli finalnie tym efektem będzie: przywrócenie Prawidłowej Umysłowości. Prajedności. I Jezus zaprasza kobiety do współpracy. Jak się zdaje, chyba tylko kobiety są w stanie nieśmiało uwierzyć, że On wie co robi i że ten Jego Plan się uda.
Bo kobiety mają mniej „sztywno-racjonalnego” diabła i mają dość gier.
I mam taką informację, że Jezus „podobno”, „zdaje się” – jestem ostrożna w interpretacjach, ale możliwe, że Jezus da takiego specyficznego skilla kobietom, jakim jest umiejętność szybkiego leczenia chorób i zaburzeń psychicznych u mężczyzn.
Ja Mu ufam.
Podobno z Jezusem lepiej się zgubić, niż z kimś innym odnaleźć.
Potwierdzam.
Wszystkim „Kapłankom” życzę powodzenia ❤️ A wszystkim Bohaterkom przypominam o Podróży Bohaterki Maureen Murdock 💪🏻