||

Jak poddać libido świadomemu kierownictwu?

Libido: koń, kucyk, ogier

Czasem libido (u niektórych ludzi) to jest taki koń, którego łatwo opanować. Wyobrażam sobie go jak konia, który powłóczy nogami i wygląda ogólnie na chorego. I gdzie go nie pchniesz, to tam pójdzie.

Może być to też koń typu kucyk. Radośnie sobie hasa po łączce i jest taki ogólnie … nieszkodliwy. Jak mu powiesz „tam idź” to tam pójdzie. Zwabisz go jakąś marchewką.

Jest też koń typu ogier. Wierzga i nie jest łatwo poddać go jakiemukolwiek kierownictwu. Z energią ogiera ogólnie jest dużo pracy. Żeby pozostał ogierem, zachował moc, ale był nieco bardziej … karny.

I jest też trzecia opcja, którą podnosi 4 lekcja Drogi Serca i 6 List z Nowych Listów Jeszuy. Stado 10 000 koni (ogierów) każdy wierzga i Jezus postuluje OPANOWANIE tego stada 10 000 koni i poddania ich świadomemu kierownictwu.

To jest taki proces, który Jezus powinien nazywać jakoś bardziej marketingowo. Na przykład „Obudź w sobie bestię„.

Z dopiskiem: a jak ją opanujesz to będzie służyć i tobie, i przy właściwym ołtarzu.

Kontrola, opanowanie, poddanie

Jest w duchowości taki kontrowersyjny temat, bo jest różnica między opanowaniem, a kontrolą. Tak jak jest różnica między opanowaniem, a poddaniem, które to poddanie również różne mistyczne teksty podnoszą.

Poddanie jest najbardziej przerażające – dla Ego. Jest prawdą, że ogólnie łatwiej się opanować, kiedy różne nasze potrzeby są zaspokojone (demony nakarmione), a libido zagospodarowane (praca, twórczość).

Więc OPANOWANIE jest relatywnie proste, bo czasem dużo tej energii się podnosi w praktykach duchowych i ona potrafi się rozhulać, co pozwala ją lepiej kontenerować.

Jezus tak pracuje z kobiecą energią, że podnosi ją do granic możliwości, żeby można było mieć poczucie, że się nad tym panuje bo się to zna. Nie jest takim SZOKIEM intensywne jej czucie. Choć nadwyżki są nieznośne. Jednak poddanie brzmi jak odpuszczenie zarówno kontroli, jak i opanowania. 🤔

Lęk, ogólnie nerwica jest o braku jakości. Jeśli wiesz z czym przychodzisz i że to jest jakość i jesteś obecny czyli w połączeniu, to się karmią i nasycają wszystkie części wzajemnie (jeśli energię życiową wydatkujemy przy wsparciu drugiego układu nerwowego w pozycji horyzontalnej). To wtedy jest przepływ mocy.

Natomiast ten 6 List obiecuje dużo, ale dużo też wymaga. Choćby bardzo dobrego kontenerowania emocji.

Bo Miłość między kobietą i mężczyzną (jeśli jest bezwarunkowa, nie polega na kontroli i nie tworzy kolejnego powiązania tylko po prostu: połączenie) to… jak opanujesz Miłość? Skoro Miłość to jest wszystko?

To wtedy się jest faktycznie narzędziem w rękach Miłości (Boga) opartej na wolności, a ego różnie znosi napięcia związane z Prawdą, Miłością i Wolnością.

Eric Berne pisał, że dlatego to jest dla większości ludzi psychologicznie niemożliwe – doświadczenie prawdziwej damsko-męskiej miłości, bo w wolności trzeba sobie radzić ZE SOBĄ, nie projektując na drugą osobę „swoich rzeczy”.

I że wymaga to umiejętności życia w teraz i świadomości, że takie połączenie równa się pełnej akceptacji na oddzielenie i zrozumienia jakie emocje się z tym wiążą.

W duchowości często ucieka się od emocji takich jak: frustracja, tęsknota, żal, gniew, lęk separacyjny, a bez pełnego poczucia tych emocji trudno doświadczać energii innych ludzi w obawie… że się dokładnie tych uczuć doświadczy i że się tego w sobie nie pomieści.

Dlatego osobowość tak uważnie dobiera partnera do gry, a nie do intymności.

Ocieplanie wizerunku Diabła

Psychologiczną prawdą jest, że seksualność jest mistyczna więc jest i Bogiem, i Diabłem jednocześnie a Chrystus jest czysto SEKSUALNĄ energią.

Joel Goldsmith pisał, że diabeł był projekcją rzutowaną ze stanu świadomości Jezusa więc Jezus zawierał w sobie Diabła.

Tak możemy powiedzieć. Że Jezus był Diabłem. Bo Mefisto jest Szatanem przebranym w ludzką wężowość. ALE (!) sam Szatan jest kwintesencją zła (Jung) więc jest nagi i zupełnie nieuwodzicielski.

Takie jest prawdziwe zło. Zupełnie nieuwodzicielskie.

Jezus był człowiekiem, dlatego stoi na czele tego Planu Pojednania, bo ma to widocznie przemyślane na dziesiątą stronę – jak do tego pojednania doprowadzić.

Bardzo mnie bawią niektóre komentarze pod tą piosenką i modlitwy zanoszone DO JEZUSA o duszę Dawida Podsiadło 😉 skoro równie dobrze słowo „Diable” można zamienić na „Jezusie” i by wyszło na to samo. Piszę to jako kobieta.

Kobieca nieświadomość, jak i świadomość nie są od męskiej świadomości gorsze czy lepsze tylko RÓŻNE. Inne.

Podobne wpisy