Stany ego. Komunikacja międzyludzka nie istnieje.

Stany ego

Stany ego to normalne zjawisko fizjologiczne.

Do podstawowej diagnozy strukturalnej trzeba je poznać chociaż pobieżnie. Wśród tysięcy czy milionów ludzkich zachowań i interakcji nie znaleziono takich, których nie dałoby się wyjaśnić w ramach analizy strukturalnej osobowości.

Mózg jest „regulatorem życia psychicznego, a jego wytwory są organizowane i przechowywane w formie stanów ego”.1

Eric Berne powołuje się dodatkowo na wyniki badań Penfielda (W. Penfield, Memory Mechanism, ,,Archives of Neurology and Psychiatry”). Dwa diagramy zostały połączone w jeden, na potrzeby tego tekstu i dla lepszej czytelności graficznej.

Struktura osobowości grafika (1964 r.)
Model funkcjonalny stanów Ja (2012 r.)

Życia nie da się przed nikim zasłonić, a tym bardziej przed dzieckiem. Nie ma takiej kurtyny, żeby można było zasłonić. Dziecko nawet przez kurtynę widzi.

Wiesław Myśliwski, Traktat o łuskaniu fasoli

Teoria osobowości jest podobna do freudowskiego trzystopniowego modelu. Super ego, ego, id. Pomaga zrozumieć w jaki sposób ludzie funkcjonują oraz jak wyrażają niektóre aspekty swojej osobowości w zachowaniu.

Jednak teoria Freuda jest ogólnoteoretyczna, tak jak jego intencje. Natomiast „stany ja”, odnoszą się do osób o konkretnej tożsamości. Komunikując się ze sobą ludzie mogą użyć dowolnego „stanu ja” choć z reguły nie są świadomi zmiany stanu.

Działają jak automat, a skutki widać najbardziej w tej sferze życia, której najmniej mają ochotę się przyglądać.

Stan ego „Ja Rodzic”

„To twój Rodzic” oznacza:„Jesteś teraz w takim stanie psychicznym, w jakim często bywało któreś z twoich rodziców (albo zastępujący ich opiekun) i reagujesz podobnie do niego, z tą samą postawą, gestami, słownictwem, uczuciami i tak dalej”.

W stanie ego „Ja rodzic” ludzie nie tylko ogólnie zachowują się rodzicielsko ale dosłownie odgrywają zachowania, uczucia i myśli jednego z rodziców.1 Dzieci nie uczą się rozumienie komunikatów słownych, ale przez modelowanie zachowań. Mówimy tu o okresie bardzo wczesnym między 2 a 5 rokiem życia. Później już kształtuje się persona.

W formie bezpośredniej i pośredniej:

  • jako aktywny stan ego
  • jako czynnik wywierający wpływ.

Kiedy działa wprost, człowiek reaguje tak, jak faktycznie reagował jego własny ojciec (albo matka) („Rób tak jak ja”). W tym stanie ego jesteśmy kiedy np. mam ochotę kogoś pouczyć. Kiedy ten stan jest czynnikiem wywierającym wpływ, reaguje się tak, jak życzyli sobie rodzice („Nie rób tak, jak robisz, rób tak, jak mówię, żebyś robił”).

W pierwszym przypadku człowiek dosłownie staje się jednym z nich; w drugim dostosowuje się do ich wymagań.

  • W tym stanie ego nasze reakcję są automatyczne. Zaoszczędza to masę czasu i energii. Wiele rzeczy robi się dlatego, że „Tak się właśnie robi rzeczy”.
  • Zwalnia to Dorosłego z konieczności podejmowania niezliczonych drobnych decyzji, dzięki czemu może poświęcić się ważniejszym sprawom, pozostając czynności rutynowe swojemu stanowi „Ja Rodzic”.
  • Druga funkcja Rodzica umożliwia jednostce skuteczne wypełnianie roli rodzica jej własnych dzieci, przyczyniając się w ten sposób do przetrwania rasy ludzkiej. Ludzie osieroceni we wczesnym dzieciństwie mają o wiele większe problemy z wychowywaniem potomstwa.

„Chciałoby się wręcz wysunąć twierdzenie, że to nie rodzice, lecz drzewa genealogiczne, dziadkowie i pradziadkowie, babki i brababki są prawdziwymi rodzicami dziecka i lepiej tłumaczą jego indywidualność (…). A zatem prawdziwa psychiczna indywidualność dziecka stanowi kombinację czynników zbiorowych, które w psyche rodziców istnieją jedynie potencjalnie (…) Fakt, że takie treści istnieją u nie dysponującego jeszcze świadomością dziecka, to fakt bogato udokumentowany”.

Carl Gustav Jung, O rozwoju osobowości, s. 56

Stan ego „Ja Dorosły”

„To twój Dorosły” oznacza „Właśnie dokonałeś autonomicznej i obiektywnej oceny sytuacji i wyrażasz te procesy myślowe albo problemy, które spostrzegasz, czy też wnioski, do których doszedłeś w sposób bezstronny”.

Zadanie Dorosłego polega na regulowaniu czynności Rodzica i Dziecka i obiektywnym pośredniczeniu pomiędzy nimi. Brak umiejętnego pośredniczenia między stanami ego zawsze w jakiś sposób ogranicza życiową autonomię, tworząc trudne do zauważenia psychiczne więzienie ale bez krat. Niby możesz wszystko, ale czujesz się zablokowany.

Dorosły jest też niezbędny do przetrwania. Przetwarza dane i oblicza prawdopodobieństwa istotne do skutecznego radzenia sobie ze światem zewnętrznym.

  • Nadużywanie alkoholu: „Zazwyczaj ogranicza ono najpierw Rodzica, tak że Dziecko przystosowane uwalnia się od jego wpływu i przekształca w Dziecko naturalne.
  • Hazard: na poziomie psychologicznym rozróżniamy dwa rodzaje ludzi, którzy zawodowo trudnią się hazardem. Jedni wciąż igrają z losem i choć ich Dorosły bardzo chce wygrać, pragnienie to jest słabsze niż potrzeba porażki, którą odczuwa ich Dziecko. Drudzy prowadzą kasyna gry i w ten sposób faktycznie zarabiają na życie, najczęściej bardzo dobrze”
  • Depresja – Dorosły w POTRZASKU miedzy wewnętrznym Rodzicem i Dzieckiem.
  • Zaburzenia lękowe: Kiedy pacjent pyta: „Czego można oczekiwać od neurotyka?” (lub podaje jakieś inne usprawiedliwienie), odpowiedź brzmi: „Ja niczego nie oczekuję. Rzecz w tym, czego ty sam od siebie oczekujesz?” Terapeuta ma tylko jedno żądanie — żeby pacjent udzielił na to pytane poważnej odpowiedzi.

Legenda głosi, że podobno żyje gdzieś na świecie człowiek, który nigdy nie zachował się jak debil.

„Każdy z nas ma w sobie troszeczkę Skwera, a celem analizy gier jest zredukowanie tej cząstki do minimum. Skwer to ktoś, kto jest nadmiernie wrażliwy na wpływy Rodzicielskie. Stąd w momentach krytycznych zakłócają one nieraz jego Dorosłe przetwarzanie danych i Dziecięcą spontaniczność, co daje w rezultacie niestosowne czy też niezręczne zachowanie.”

adaptacje osobowości

Każdy go ma. W tym stanie jesteśmy „najbardziej sobą”, nie dlatego, że dwa odmienne stany nie istnieją, ale dlatego, że potrafimy rozróżnić, przynajmniej intuicyjnie, które myśli, uczucia i zestawy zachowań należą do nas, a które są wzorcami zaprogramowanymi we wczesnym dzieciństwie. Dowodzących utraty „prawdziwego ja”. Czyli ogarniamy fikcje, urojenia i dziecięce iluzje.

Niektórzy ludzie uważają, że terapia czy też psychoterapia „wewnętrznego dziecka” to uwolnienie go i puszczenie „samopas”, padają tu hasła takie jak wolność, autonomia. Raczej celem jest poznanie tego Dziecka, zrozumienie go i danie więcej swobody przy takim zbudowaniu świadomości stanu ego Ja Dorosły, żeby sam nauczył się wyznaczać granice temu dziecku (sam sobie). Osobiście uważam, że wiele terapii jest zorientowana wokół wyznaczania granic innym ludziom, bo jest w nas lęk przed koniecznością wyznaczania ich samemu sobie.

Stan ego „Ja Dziecko”

„To twoje Dziecko” oznacza „Sposób i intencje twojej reakcji są takie same jak wtedy, kiedy byłeś małym chłopcem (byłaś małą dziewczynką)”

Stan ego Dziecka, nie oznacza „dziecinności” czy „niedojrzałości”. To są określenia używane przez Rodzica. Stan ego Dziecka, oznacza podobieństwo do dziecka pewnych wieku, mówimy tutaj o okresie bardzo wczesnym. Między drugim, a piątym rokiem życia.

„Zrozumienie wewnętrznego Dziecka jest dla każdego szczególnie istotne – nie tylko dlatego, że pozostaje ono z nami przez cale życie lecz również dlatego, że jest to najcenniejsza część naszej osobowości.”2

W Dziecku jest radość, spontaniczność, twórczość, zdolność do miłości (intymności), naturalny czar, prawdziwe granice osobiste, dusza, asertywność, odwaga, ciekawość świata i ludzi. Ale też brutalna szczerość, złość i instynkty. Czyli wszystko to co schowaliśmy pod maską.

„(…) większość przedstawicieli gatunku ludzkiego utraciła wrażliwość malarza, poety czy też muzyka i nie pozostawiono im możliwości widzenia i słyszenia wprost, nawet jeżeli mogą sobie na to pozwolić. Muszą do tego dojść wtórnie. Odzyskanie tej zdolności będziemy nazywać świadomością.”

„Świadomość wymaga życia tu i teraz, a nie gdzieś indziej, w przyszłości albo w przeszłości (…) Człowiek świadomy jest żywy, ponieważ wie, jak czuje, wie, gdzie jest i co się dzieje w danej chwili. Wie, że po jego śmierci drzewa rosnąć będą nadal, lecz jego już nie będzie i już ich nie zobaczy. Dlatego teraz chce je widzieć najintensywniej, jak potrafi”.

Eric Berne, W co grają ludzie psychologia stosunków międzyludzkich. Obszerniejszy fragment: Świadomość, spontaniczność, intymność

Intymność to spontaniczna, wolna od gier otwartość osoby
świadomej, osiągnięcie ejdetycznej percepcji nieskażonego Dziecka w całej jego naiwności żyjącego tu i teraz (…) intymność jest w istocie funkcją naturalnego Dziecka (choć wyrażaną w matrycy psychospołecznych uwikłań), zazwyczaj zostaje spełniona, jeśli nie zakłócą jej gry. Tym, co ją niszczy, jest na ogół przystosowanie się do wpływów Rodzica. Niestety, jest to zjawisko prawie powszechne. Lecz zanim tak się stanie, większość dzieci okazuje miłość, która, jak dowiedziono eksperymentalnie, jest sednem intymności.

Spontaniczność oznacza wybór, wolność wyboru i wyrażania
własnych uczuć z dostępnego asortymentu (uczucia Rodzica, uczucia Dorosłego i uczucia Dziecka). Oznacza wyzwolenie od przymusu grania i odczuwania tego tylko, czego człowieka odczuwać nauczono.

„wyzwolenie jest w ogóle możliwe tylko wówczas, gdy jednostka staje się autonomiczna (to znaczy zdolna do świadomości, spontaniczności i intymności) i ma własny sąd o tym, co zaakceptować z rodzicielskich nauk. W pewnych dokładnie określonych chwilach dzieciństwa decyduje,
jak zamierza się do nich przystosować. Ponieważ adaptacja jest z natury ciągiem decyzji, może być cofnięta, gdyż decyzje są w sprzyjających warunkach odwracalne (…) Osiągnięcie autonomii ujawnia się poprzez wyzwolenie, czy też odzyskani trzech zdolności: świadomości, spontaniczności oraz intymności.”

„(klient/pacjent przyp. red) nie może się wstydzić własnego Dziecka i tłumić go w czasie terapii, gdyż nie jest ono wcale dziecinne czy niedojrzałe w powszechnie przyjmowanym sensie tych słów lecz zagubione. Pod owym zagubieniem kryje się przecież cały czar, spontaniczność i kreatywność prawdziwego dziecka.”

Eric Berne, Dzień dobry i co dalej, s. 359

Wewnętrzne Dziecko ma prawo być zagubione, ponieważ tylko ten stan ego *chyba* wie gdzie naprawdę się znajduje. I może czuć się na Ziemi rzeczywiście jak kosmita. Eric Berne mówił, że ludzie po psychoterapii są trochę jak Marsjanie. (psychoterapie może robić życie, niekoniecznie terapeuta). Niektórym wystarczy może OTWORZYĆ OCZY.


Wynika z tego, że:

  1. „Każdy miał rodziców (albo rodziców zastępczych) i nosi w sobie zestaw stanów ego, które odtwarzają stany ego tych rodziców (w postaci, w jakiej on je spostrzegał); rodzicielskie stany ego mogą być pobudzone w pewnych warunkach (funkcjonowanie eksteropsychiczne). Mówiąc potocznie, „Każdy nosi w sobie swoich rodziców”.
    *
  2. Każdy (łącznie z dziećmi, opóźnionymi umysłowo i schizofrenikami) jest zdolny do przetwarzania obiektywnych danych, jeżeli pobudzony zostanie odpowiedni stan ego (funkcjonowanie neopsychiczne). Mówiąc potocznie, „Każdy ma Dorosłego”.
    *
  3. Każdy był kiedyś młodszy niż jest i ma w sobie przeżytki z dawniejszych lat, które mogą być pobudzone w pewnych warunkach (funkcjonowanie archeopsychiczne). Mówiąc potocznie, „Każdy nosi w sobie małego chłopca lub dziewczynkę”.2

Dalej w innych tekstach, każdorazowo pisząc z dużej litery Dorosły, Rodzic, Dziecko odnosimy się więc wewnętrznych stanów ego. Rodzicem będzie więc każda osoba, która np. rodzicem nie jest ale znajduje się w stanie ego swojego Rodzica. Z jego myślami, przekonaniami i sposobem postrzegania świata.

Zauważono, że ludzie zmieniając stan ego, zmieniali również mimikę, postawę ciała, gesty, napięcie mięśni (podczas spontanicznych reakcji w grupach terapeutycznych). Tak więc wchodzili w odmienny stan świadomości „ja” – świadomości zmiany stanu.

Stany ego potwierdzają tak neuronauki, jak i obserwacje terapeutyczne i kliniczne – i to one pozwalają na pewne odważne stwierdzenia diagnostyczne.

Problem związany ze stanami „ja” polega między innymi na tym, że są nie tylko bardzo różne, starannie rozdzielone ale też często wzajemnie sprzeczne.  

Spotkanie z archetypem czyli żeby ci nie odjebało

Spotkanie z archetypem czyli żeby ci nie odjebało

admin1953

Spis treści Czym jest archetyp Archetyp to baśń, mit, sen, wizja,…

Funkcje ludzkiej psychiki

Funkcje ludzkiej psychiki

admin1924

Spis treści Myślenie (funkcja wyższa) Najprościej ujmując: Dziś rozwarła się głęboko…

  1. I. Stewart, V. Joiness, Analiza transakcyjna dzisiaj, s. 21 []
  2. Eric Berne, Dzień dobry i co dalej, s.32 []

Podobne wpisy