Dlaczego boimy się mówić prawdę?
Bo sami lubimy te kłamstwa. I dlatego pozwalamy, żeby inni ludzie też w nie wierzyli. Nie oceniajmy tego. Patrzmy bez osądu.
Wysoki standard, który dobrze rozważyć czy go sobie nie narzucić – wysokie standardy nie są dla każdego, testuje dopiero czy są dla mnie – to: nie pozwól wierzyć ludziom w kłamstwa, tylko dlatego, że boisz się powiedzieć im prawdę.
Tak działają relacje, kręgi znajomych, przyjaciół, cały świat tak działa. I nikt nie wkłada kija w szprychy, bo bardziej niż wolność, prawda, miłość ludzi obchodzi to jak ktoś się z czymś czuje. I jak oni sami się z czymś czują.
Czasem mówimy, że chodzi o „wielkie sprawy”, a tak naprawdę chodzi o nasze samopoczucie. Czy to jest coś złego? Nie. Ale nie udawajmy, że chodzi o coś więcej niż samopoczucie.
Chodzi tylko o to, żeby nie udawać.
rodzaj alternatywnej rzeczywistości występuje w filmie fantastycznonaukowym Matrix, w którym rasa ludzka żyje, nieświadoma tego, w symulowanej rzeczywistości wirtualnej wytwarzanej przez inteligentne komputery (…) Gdyby jednak obcy wprowadzili spójne prawa, nie mielibyśmy możliwości stwierdzenia, że poza naszym symulowanym światem istnieje inna rzeczywistość. Wydawałoby się sensowne nazwanie świata obcych „realnym„, a świata sztucznego „fałszywym„, ale jeśli istoty – takie jak my – w symulowanym świecie nie mogą spojrzeć na swój wszechświat z zewnątrz, nie mają powodu, by podawać w wątpliwość swój obraz rzeczywistości.
Stephen Hawking, Wielki projekt
Jak ktoś wie o czym jest ten fragment, to opcje są dwie, albo przerażony czytasz Kazanie na Górze, albo bierzesz kilka oddechów i zaczynasz żyć w zgodzie z tą inną rzeczywistością. Tak jakby ona już tu była.
Nie wychodzi ci? Nie zrażasz się. Dopiero się uczysz. Prawem ucznia jest się mylić.
Tak jakby iluzja zniknęła i starasz się widzieć Prawdę. Uznajesz mętność wzroku, patrzysz na ludzi „ciekawością dziecka”, pamiętając o cynizmie osoby przytomnej, rozumiejącej na czym polega gra.
Czyli wdrażasz te standardy, starasz się mówić dzień dobry usuwając śmietnik ze swojej głowy, ale też chronisz siebie i swoje serce.
O czym wciąż za często zapominam:
Jeśli ktoś prosi cię o zaufanie to zapytaj samego siebie „na jakiej podstawie masz komuś ufać?„. Ludzie mówią różne rzeczy i nigdy nie podejmuj, żadnej decyzji, na podstawie tego co ktoś mówi. Bo nie wiesz tak naprawdę, co przez niego przemawia.
Nie wiesz czego ten człowiek jest świadomy, więc nie ufaj nigdy dlatego, że ktoś powiedział coś co dobrze brzmi.
Nigdy nie podejmuj decyzji na bazie czyichś słów. Patrz jakie działania za tym idą. Jeśli nie idą, to najpewniej jest kreowana relacja bazująca na nierówności, jest to najbardziej frustrujący typ relacji.
Słuchaj. Uważnie słuchaj. Staraj się zrozumieć drugiego człowieka. Jeśli prosi cię o wsparcie, niech wie, że je dostanie. Najczęściej nie chodzi jednak o wsparcie. Najczęściej chodzi po prostu o uwagę. O to, żeby teatr miał widza. Jeśli się zorientujesz to: wstajesz z krzesła i wychodzisz z teatru.
Treść życiu nadaje tylko to co w nim robisz. To co mówisz, to co piszesz, to jak się prezentujesz – to jest na pewno fajne, ciekawe ale pokaż mi jak wdrażasz to w życie.
Lubię Drogę Przemiany i to, że mnie nie „głaszczą”
Gdy wejdziemy w ten rok przemiany, odkryjesz, że zaczynamy mówić do ciebie bardziej bezpośrednio. Nie będziemy „owijali w bawełnę”, nie będziemy ułagadzali twego oporu czy lęków, nie będziemy cię głaskali z powodu dramatów, jakie wytworzyłeś, a które wydawały się oddzielać cię od Prawdy twej Boskiej natury. Albowiem gdy wchodzimy na Drogę Przemiany, wysyłamy od nas do ciebie wezwanie, abyś powstał i przyjął pełną odpowiedzialność za wszystko, co widzisz, wszystko, co myślisz i za wszystkie swoje wybory.
Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy i Marek Konieczniak
www.DrogaMistrzostwa.pl